niedziela, 20 marca 2011

Z cyklu "odpowiedzi"

Ten post jest odpowiedzią na poniższe pytanie:
Jestem ciekawa, jakie są opinie przedstawicieli tzw. "zachodniej" jogi na tematy takie jak czakry, przepływ energii, czy bardzo tajemnicze, ale szeroko komentowane w internecie zjawisko budzenia się kundalini:) Mogłabyś napisać coś na ten temat?

Sama chętnie poznałabym jakieś prace naukowe poświęcone tym zagadnieniom. Jeśli trafię na coś ciekawego w tym temacie, to zapewne się podzielę.

W Polsce joga klasyfikowana jest przez MENiS do grupy ćwiczeń psycho-fizycznych i nie ukrywam, że właśnie ten aspekt jogi najbardziej mnie fascynuje, tzn. z jednej strony wpływ jogi na organizm – na wzmocnienie jego sprawności i odporności, a z drugiej strony jej dobroczynne oddziaływanie na samopoczucie poprzez rozwijanie koncentracji, dystansu do siebie, zdobywanie nowej perspektywy postrzegania codziennych zjawisk. Poprzez to dwubiegunowe działanie joga naprawdę w większym bądź mniejszym stopniu łagodzi nasze obyczaje w wielu dziedzinach. Jej fenomen polega jednak wg. mnie głównie na prostocie – na tym, że wszystko, co jest potrzebne do jogi, to kawałek podłogi, dyscyplina, konsekwencja i pokora. Zastosowanie tych trochę staroświecko i może trywialnie brzmiących elementów daje naprawdę bardzo pozytywne rezultaty i nie ma to nic wspólnego z magią i czarami. Należy zwrócić uwagę na fakt, że w tradycyjnych i uznanych szkołach jogi w Indiach dyscyplina odgrywa fundamentalne znaczenie, co jest wg. mnie jedną z istotniejszych wskazówek do zastosowania we własnej praktyce.

Myślę, że jakkolwiek kulturowe i historyczne aspekty jogi są wysoce interesujące, to mieszanie ich, wyrywanie z kontekstu pewnych pojęć, ich powierzchowne traktowanie oraz dosłowne interpretowanie starożytnych tekstów, a tym samym nadawanie jodze ezoterycznego charakteru nie jest do końca odpowiedzialne – chociaż niestety dosyć częste.

Pozdrawiam serdecznie:-)

4 komentarze:

  1. Witaj, o jodze nie mam za bardzo pojęcia, tzn. mam na tyle, że mnie interesuje i chciałabym zacząć. Tyle że nie bardzo mogę sobie pozwolić na jakiś kurs w tej chwili (daleko z dojazdem i kasa). Czy da się zacząć samemu? Czy to dobry pomysł? Interesuje mnie głównie aspekt sportowy (dobre rozciągnięcie). Mam 2 książki - Światło jogi Iyengar - ta wydaje mi się zdecydowanie zbyt zaawansowana! oraz Poradnik joga Vimly Lalvani - ta z kolei ma treść przystępną, ale dość pobieżną - np. nie precyzuje, ile czasu w danej pozycji trzeba wytrzymać, albo jak modyfikować te pozycje, gdy nie jest się w stanie w pełni ich osiągnąć. Z kolei w internecie jest tego wszystkiego tak dużo, że nie wiadomo od czego zacząć.
    Byłabyś w stanie coś mi doradzić? Jakieś filmy na YouTube czy jakiś internetowy dobry kurs?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzieki za odpowiedź:) Czyli rozumiem, ze Twoim zdaniem współczesna joga nie koliduje z religią chrześcijańską, ani z żadną inną? Pytam o to, ponieważ niektóre strony chrześcijańskie informują np. że joga otwiera na szatana:) To dosyć zabawne prawdę mówiąc. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tofalaria, najlepiej byłoby jednak skorzystać chociaż z kilku zajęć prowadzonych przez nauczyciela (może są w Twojej okolicy jakieś weekendowe warsztaty?), żeby chociaż trochę poczuć klimat i potem próbować samemu w domu. Jeśli chodzi o książki to polecam pozycję "Joga w praktyce. Kurs wstępny" Geety S. Iyengar, a jeśli znasz angielski to "The Path To Holistic Health" B.K.S. Iyengara - zawiera bardzo szczegółowe informacje przydatne przede wszystkim osobom, które praktykują same (grafik ćwiczeń na kilka tygodni, zestawy asan, proponowany czas trwania w asanie, kolejność, wskazówki jak modyfikować pozycję, jeśli na początku jest zbyt trudna oraz opis oddziaływania na zdrowie)- książka w polskich sklepach jest bardzo droga, ale jak dobrze poszukasz w księgarniach w USA, to znajdziesz ją w korzystnej cenie (ja kupiłam za 3 dolary + przesyłka). Z DVD nigdy nie korzystałam, więc trudno mi coś polecić. Jeśli mogę jeszcze jakoś pomóc, to pisz śmiało. Pozdrawiam serdecznie i powodzenia:-)

    Ola, z jednej strony to zabawne, a z drugiej przerażające, prawda? Ignorancja to niezwykle niebezpieczny i szkodliwy stan. Nie, joga nie koliduje z żadną religią. Nie koliduje również z religią chrześcijańską, czego dowodem jest praktykujący jogę Ks. Joseph Pereira. Dzięki za to pytanie i podsunięcie kolejnego tematu do rozważenia. Uśmiech od ucha do ucha przesyłam i do zobaczenia:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź, poszukam tych książek albo spróbuję od kogoś pożyczyć. Są niby koło nas jakieś kursy w domu kultury. Chodzi mi jednak o to, żeby nie dojeżdżać np. do Wawy, szkoda mi na to czasu, a póki co joga nie jest dla mnie priorytetem :) Na razie korzystam z ćwiczeń rozciągających Boba Andersona, ale słyszałam dużo dobrego o jodze w środowiskach biegowych i rowerowych, dlatego chcę spróbować. Na pewno nie zaszkodzi :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.