To była długa nieobecność internetowa spowodowana dużym zagęszczeniem obowiązków i zdarzeń. Nieobecności internetowej nie towarzyszyła jednak nieobecność na macie - a obecność na macie jak zwykle pomaga utrzymać przytomność umysłu i wspiera trzeźwą ocenę faktów, nawet jeśli przebywa się pod silną presją ekonomicznych strategii zarządzania.
Zakładając, że każde doświadczenie jest ważne, pozwalam doświadczeniu się rozwijać, obserwując dziwne sytuacje, smutne reakcje i ostatecznie z ulgą wracając na ten mały kawałek podłogi, na którym można po prostu wejść w tadasanę i w niej pobyć. W krótkim filmie poniżej jeden z wypowiadających się mówi, że joga pomaga mu "wyregulować" to, co zostało "rozregulowane". W ostatnich miesiącach poczułam to bardzo wyraźnie. "Mentalność ludzi zachodu polega na wygrywaniu" - to przykra prawda, szczególnie gdy w efekcie dążenia do wygranej za wszelką cenę ludzie zaczynają ignorować fakt, że są ludźmi. Mam nadzieję, że oprócz jogi istnieje jeszcze wiele innych sposobów na to, żeby "wyregulować" wszystko to, co zostało "rozregulowane" i że jednak nie będziemy coraz bardziej zatracać się w szeroko pojętym absurdzie:-)
Tymczasem polecam krótką relację z pobytu Manju Joisa w Warszawie. Myślę, że nigdy dosyć powtarzania, że w jodze nie chodzi o ten przysłowiowy lotos i stanie na głowie. W jodze chodzi o odnajdywanie siebie - lepszego siebie - lepszego siebie dla siebie i lepszego siebie dla innych. Między innymi oczywiście:-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.