Ponoć w Tybecie istnieje powiedzenie, że "dobrego jogina poznasz po jego śmiechu i uśmiechu". Podążając za tym stwierdzeniem trzeba przyznać, że wczorajszy warsztat poprowadził naprawdę doskonały jogin, którego pogoda ducha i spontaniczne przerywniki śmiechowe włączyły we mnie tryb bezwarunkowej sympatii :-) Dziękuję Krystianowi i wszystkim uczestnikom za wspólną praktykę i dobry humor, który niech Was nie opuszcza i przegania uciążliwe wytwory mai. Pełna fotorelacja TUTAJ
niedziela, 10 maja 2015
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.