sobota, 22 stycznia 2011

Post scriptum do zajęć poświęconych biodrom i miednicy


Obszar bioder i miednicy stanowi bardzo złożoną konstrukcję, o czym można się przekonać przyglądając się jakiemukolwiek rysunkowi poświęconemu jego anatomii. Osobiście jako przeciętny użytkownik tego niezwykłego mechanizmu jestem pod jego wielkim wrażeniem - bo przecież niezwykłym jest, że coś tak bardzo skomplikowanego w swej budowie (a mamy tu w wielkim skrócie rzecz ujmując: stawy biodrowe, biodrowo-krzyżowe, połączenie szkieletu nóg ze szkieletem kręgosłupa, cały system mięśni i ścięgien) działa tak po prostu, dając nam każdego dnia możliwość ruchu (nie wspominając już o jego roli w ciele kobiety!). 

David Coulter w "Anatomii Hatha Jogi" pisze, że w trakcie ćwiczeń brzuszno-biodrowych "budzi się w nas energia , którą odczuwamy wszędzie od głowy po czubki palców stóp". Mam nadzieję, że zajęcia w tym tygodniu były okazją do doświadczenia tej energii na własnej skórze:-)

Zachęcając do wszelkich ćwiczeń poprawiających elastyczność i ruchliwość tego obszaru, zamieszczam poniżej muzyczną ilustrację wzorowej mobilności w biodrach i pozytywnej energii, która za nią podąża:-)


4 komentarze:

  1. Fajna piosenka:) Zastanawiam się, dlaczego na zajęciach jogi nie ma muzyki... Trochę szkoda, tym bardziej, że, jak widać, masz dobry gust:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę o tym czasem, ale dominuje u mnie jednak purytańskie podejście, jeśli chodzi o tę kwestię:-) Ale oczywiście nic nie jest wykluczone - podejścia się przecież zmieniają:-) Pozdrowienia:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy to znaczy, że są zasady, które nie pozwalają na ćwiczenie jogi do muzyki?:) Zdecydowanie łatwiejsze jest łamanie zasad, których sie nie zna:) A ja, jak widać, jestem w tym temacie całkiem zielona:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedź zamieniła się w nowy wpis:-)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.