czwartek, 31 marca 2011

Prima Aprilis

Miał być ciąg dalszy o jodze dla pań w ciąży, ale będzie innym razem. Dziś coś na jutro i na inne dni  właściwie też. Tak półżartem o tym, że "wystarczy tylko ruszyć się":-)

piątek, 25 marca 2011

Wczasy z naturą i jogą

Miłośnikom polskiego morza oraz aktywnego wypoczynku gorąco polecam "Wczasy z naturą" organizowane przez klub "Galeria Fitnessu" z Tarnowskich Gór. W programie m.in. codzienne zajęcia łagodnej i rewitalizującej jogi dla wszystkich prowadzonej z dala od nadmorskich deptaków, w sprzyjającym otoczeniu "Pod Strzechą".

niedziela, 20 marca 2011

Z cyklu "odpowiedzi"

Ten post jest odpowiedzią na poniższe pytanie:
Jestem ciekawa, jakie są opinie przedstawicieli tzw. "zachodniej" jogi na tematy takie jak czakry, przepływ energii, czy bardzo tajemnicze, ale szeroko komentowane w internecie zjawisko budzenia się kundalini:) Mogłabyś napisać coś na ten temat?

Sama chętnie poznałabym jakieś prace naukowe poświęcone tym zagadnieniom. Jeśli trafię na coś ciekawego w tym temacie, to zapewne się podzielę.

W Polsce joga klasyfikowana jest przez MENiS do grupy ćwiczeń psycho-fizycznych i nie ukrywam, że właśnie ten aspekt jogi najbardziej mnie fascynuje, tzn. z jednej strony wpływ jogi na organizm – na wzmocnienie jego sprawności i odporności, a z drugiej strony jej dobroczynne oddziaływanie na samopoczucie poprzez rozwijanie koncentracji, dystansu do siebie, zdobywanie nowej perspektywy postrzegania codziennych zjawisk. Poprzez to dwubiegunowe działanie joga naprawdę w większym bądź mniejszym stopniu łagodzi nasze obyczaje w wielu dziedzinach. Jej fenomen polega jednak wg. mnie głównie na prostocie – na tym, że wszystko, co jest potrzebne do jogi, to kawałek podłogi, dyscyplina, konsekwencja i pokora. Zastosowanie tych trochę staroświecko i może trywialnie brzmiących elementów daje naprawdę bardzo pozytywne rezultaty i nie ma to nic wspólnego z magią i czarami. Należy zwrócić uwagę na fakt, że w tradycyjnych i uznanych szkołach jogi w Indiach dyscyplina odgrywa fundamentalne znaczenie, co jest wg. mnie jedną z istotniejszych wskazówek do zastosowania we własnej praktyce.

Myślę, że jakkolwiek kulturowe i historyczne aspekty jogi są wysoce interesujące, to mieszanie ich, wyrywanie z kontekstu pewnych pojęć, ich powierzchowne traktowanie oraz dosłowne interpretowanie starożytnych tekstów, a tym samym nadawanie jodze ezoterycznego charakteru nie jest do końca odpowiedzialne – chociaż niestety dosyć częste.

Pozdrawiam serdecznie:-)

poniedziałek, 14 marca 2011

Joga w czasie ciąży - wskazówki ogólne

Wykonywanie odpowiednio dobranych asan w czasie ciąży może znacząco wpłynąć na polepszenie samopoczucia głównie poprzez poprawę krążenia krwi, dotlenienie, wzmocnienie mięśni miednicy, uelastycznienie bioder, wzmocnienie kręgosłupa i pozytywny wpływ relaksacji. Osoby, które postanawiają rozpocząć ćwiczenia jogi dopiero w ciąży, powinny jednak mieć na uwadze fakt, że wbrew obiegowej opinii zajęcia jogi (nawet te dla początkujących) wymagają sporego wysiłku. Dlatego też najlepszym rozwiązaniem w tym okresie (szczególnie dla tych pań, które nigdy wcześniej nie praktykowały jogi) jest wybór zajęć specjalnie dedykowanych kobietom w ciąży. Jeśli takie zajęcia jogi nie są dostępne, to moim zdaniem dużo korzystniejsze (w przypadku osób, które wcześniej nie miały nic wspólnego z jogą) będzie skorzystanie ze zwykłej gimnastyki w stylu "aktywna Mama", która często opiera się na łagodnych ćwiczeniach nawiązujących do jogi. Jeżeli jednak naprawdę nie ma możliwości  wzięcia udziału w ćwiczeniach przeznaczonych dla pań w ciąży lub też jeśli już jakiś czas praktykujemy jogę i chcemy kontynuować zajęcia z grupą ogólną to koniecznie należy pamiętać o następujących zasadach:
1. W czasie ciąży zawsze przed wyborem jakiejkolwiek formy ruchu konsultujemy się z lekarzem!
2. Nie forsujemy się i rezygnujemy z przekraczania swoich granic - ćwiczymy tylko na miarę swoich możliwości.
3. Nie wchodzimy w trudne pozycje, mocne skręty, nie przeciążamy mięśni brzucha (pilnujemy, żeby brzuch był rozluźniony, nie ściskamy go, nie wciągamy itp.), nie wykonujemy skoków podczas przejść pomiędzy pozycjami.
4. Nie doprowadzamy do sytuacji, w której wstrzymujemy oddech (żeby np. wytrwać w pozycji - dotyczy to wszystkich, ale szczególnie pań w ciąży)
5. Jeśli jakakolwiek asana powoduje dyskomfort lub napięcie, to albo modyfikujemy ją przez wykorzystanie pomocy (klocków, pasków itd.), albo zupełnie z niej rezygnujemy.
6. Krócej trwamy w pozycjach, robimy częstsze przerwy na odpoczynek.
7. Uważamy, żeby nie dać się ponieść atmosferze grupy - w przypadku ciąży bardziej niż zazwyczaj pilnujemy, aby na siłę nie starać się utrzymać np. tempa grupy lub za wszelką cenę zrobić czegoś, co robią inni.
8. Ćwiczymy uważnie - obserwujemy swoje reakcje i słuchamy intuicji - jeśli w jakimkolwiek momencie czujemy, że coś jest akurat dla nas niewskazane, to nie robimy tego -  nawet jeśli instruktor mówi nam, że takie a takie ćwiczenie jest doskonałe na okres ciąży.
9. Korzystamy z relaksu na końcu zajęć.

W kolejnych wpisach postaram się zebrać dostępne mi informację na temat asan odpowiednich na każdy okres ciąży. Tymczasem poniżej asany szczególnie korzystnie wpływające na organizm w czasie całej ciąży :

baddha konasana
supta baddha konasana

upavistha konasana

dandasana z rękami podpartymi o podłogę
janu shirshasana z użyciem paska
paścimottanasana z użyciem paska a w późniejszych etapach z użyciem siedziska krzesła jako podparcia

Mam nadzieję, że w dobie internetu nie będzie problemu z rozszyfrowaniem nazw:-) Trzymam kciuki za wszystkich nowych Przybyszów, którzy siedzą w brzuchu i dobrze się tam bawią oraz za ich dzielne przyszłe Mamy.

środa, 9 marca 2011

Dzień po Dniu Kobiet

Najlepsze życzenia dla wszystkich Kobiet, a szczególnie tych, które wieczorową porą, nie zważając na warunki atmosferyczne oraz inne przeciwności prawdziwe i wymyślone (te są z reguły najtrudniejsze do pokonania:-)) przybywają na zajęcia jogi. Oby jak najczęściej ogarniało Was uczucie nadzwyczajnego szczęścia ze zwyczajnych powodów.

niedziela, 6 marca 2011

Spotkanie z jogą - 12 marca 2011

Wielowiekowa tradycja jogi jest niewyczerpanym źródłem ciekawych tematów, które można podejmować w kontekście kulturowym, historycznym, filozoficznym, psychologicznym, zdrowotnym, artystycznym i wielu innych. Podczas sobotniego spotkania z jogą chcielibyśmy sięgnąć właśnie do kilku z tych kontekstów. Mam nadzieję, że spotkanie to będzie pożytecznym i miłym sposobem na spędzenie sobotniego przedpołudnia i że być może okaże się pozytywnym wstępem do kolejnych jogowych przedsięwzięć w Tarnowskich Górach. Zapraszam bardzo serdecznie!


środa, 2 marca 2011

Smutek

Któryś ze wschodnich mędrców na pytanie, co należy robić, kiedy człowieka ogarnia straszny smutek, dopowiedział, że należy po prostu płakać. To chyba najlepsza instrukcja obsługi smutku, na jaką zdarzyło mi się trafić - oczywiście przy założeniu, że płaczemy po to, żeby strawić smutek, a nie żeby się w nim pogrążyć. Faktem jest, że smutne emocje zdarzają się i będą się zdarzać. Jak napisał kiedyś Huxley - z psychologicznego punktu widzenia we wszystkich nas nieustannie kule biją:-). Na nic więc zdadzą się poradniki o pozytywnym myśleniu i innych sztuczkach. Najlepsze, co można zrobić ze smutkiem to przyjrzeć się mu, zaakceptować, obejść się z nim troskliwie i spróbować kontrolować zachowania, które z niego wynikają. Najgorsze, co można z nim zrobić, to udawać, że go nie ma. Joga nie sprawi, że smutek zacznie nas omijać. Sprawi jednak, że łatwiej nam będzie zaobserwować jego zwiastuny. Może też pomóc go przetrwać z większą świadomością i uwagą, a co za tym idzie bez popadania w chaotyczne i rozpaczliwe działania. Ostatecznie smutek i radość mają to do siebie, że w końcu mijają i tego należy się trzymać. A poniżej przykład prawidłowego postępowania w przypadku niespodziewanego ataku smutku: