piątek, 15 kwietnia 2016

Warsztat jogi: Taniec Smoka i stanie na głowie 07.05.2016








GDZIE: Park Wodny w Tarnowskich Górach
KIEDY: sobota, 7 maja 2016, godz. 9:00 – 12:30
KOSZT: całość 80zł, tylko jedna część 50zł
KONTAKT: info@jogakasiabaron.pl, tel. 508 796 137
UWAGA! Limit miejsc. Warunkiem rezerwacji jest zgłoszenie mailowe lub tel oraz wpłata całości kwoty lub zaliczki (50zł za całość/30zł za jedną część) na konto: 41 1140 2017 0000 4002 0823 0460 – „joga + nr tel”
PROGRAM
I CZĘŚĆ 9:00 – 10:30 Taniec Smoka (dla wszystkich)
Praktyka Tańca Smoka składa z dwóch sekwencji: dynamicznej YANG i powolnej YIN. Dynamiczna sekwencja YANG jest inspirowana starożytnymi praktykami Qi Gong i Tai Chi, w której ciało pracuje w zdecydowanie inny sposób niż przy wykonywaniu tradycyjnych asan. Będziemy uczyć się jej od pierwszej pozycji układu, dodając powoli kolejne, rozpoczynając za każdym razem od nowa. Dzięki temu całą sekwencję zapamiętuje się bez wysiłku i zbędnego analizowania. Budowanie sekwencji krok po kroku pomaga zatopić się w ciele, wyciszyć potok myśli i zregenerować. Jeśli ktoś do tej pory nie poczuł, czym jest tzw. “flow”, to jest duża szansa, że poczuje to właśnie w tej części warsztatu.
Po sekwencji YANG zatopimy się w delikatnej praktyce jogi, cechującej się pasywnym pierwiastkiem YIN. Uziemimy w ten sposób wzbudzoną energię i rozprowadzimy ją głębiej po ciele. Ta łagodna sekwencja asan zrównoważy poprzednią formę pracy z ciałem otwierając miednicę i biodra.
II CZĘŚĆ 10:45 – 12:30 Stanie na głowie (dla osób praktykujących min. 3 miesiące)
Sirsasana (czyli stanie na głowie) jest określana jako król wszystkich asan. W ujęciu czysto fizjologicznym jest to pozycja, która wspomaga odprężenie i regenerację poprzez:
– lepsze ukrwienie mózgu oraz całego obszaru twarzy i głowy
– łagodzenie dolegliwości związanych z pracą układu nerwowego i hormonalnego
– poprawę metabolizmu i wsparcie pracy układu trawiennego
– przynoszenie ulgi zmęczonym nogom skazanym na wielogodzinne przebywanie w jednej pozycji (przy biurku, za kierownicą lub w pozycji stojącej)
– wzmocnienie odporności i dotlenienie komórek
– polepszenie równowagi emocjonalnej oraz sprawności intelektualnej
Jak przygotować się do stania na głowie? Jak chronić kręgi szyjne? Jak złapać równowagę? Co zrobić, żeby pozycja nie “zapadała” się, była stabilna i wygodna? Jaką rolę w staniu na głowie odgrywają mięśnie brzucha? Czy praktykowanie przy ścianie pomaga czy przeszkadza? Jakie zastępcze pozycje wykonywać, kiedy stanie na głowie jest dla nas niemożliwe z powodu nabytych wcześniej urazów i dolegliwości? I najważniejsze: jak praktykować, żeby uniknąć kontuzji? Na te i inne pytania odpowiedzi będzie można znaleźć podczas II części warsztatu.
DLA KOGO?
Na CZĘŚĆ I warsztatu zapraszamy wszystkich (również początkujących i osoby zupełnie nie związane z jogą). CZĘŚĆ II jest dla osób, które praktykują regularnie minimum 3 miesiące. Przeciwwskazaniem do udziału w II cześci są dolegliwości takie jak odklejająca się siatkówka, dyskopatia i nadciśnienie.
PROWADZĄCY
Krystian Mesjasz – badacz, socjolog, kulturoznawca, doktorant na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Opolskiego. Autor artykułów dla magazynu “Yoga&Ayurveda” oraz redaktor portalu BosoNaMacie.pl poświęconego jodze, uważności i zdrowemu stylowi życia. Prowadzi zajęcia w Instytucie Ćwiczeń Psychofizycznych w Opolu. Niedawno wrócił z kolejnego kilkumiesięcznego pobytu w KPJAYI w Indiach.

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

ROZWIJAJ MOC SŁUCHANIA!

We wtorek mój głos zniknął. W środę wrócił, w czwartek był w porządku, a w piątek zaczął się znowu dziwnie zachowywać. Na porannych zajęciach w sobotę był już powodem sporej uciechy mojej grupy, która stwierdziła, że po pierwsze “za dużo papierosów i alkoholu”, po drugie “trzeba ograniczyć śpiewanie w operze po godzinach” oraz że w sumie to nie ma się czym przejmować, bo taki “sexy bas” na jodze brzmi nieźle. Dzisiaj głos postanowił zamienić się w szept. Czekając aż zagotuje się woda na herbatę, przerabiałam w głowie standardowe pytanie pojawiające się wraz z problemem, a mianowicie: “po co mi to?”. Okazało się, że zaparzałam bardzo mądrą herbatę, która w mgnieniu oka udzieliła mi odpowiedzi widocznej na załączonym obrazku (lub w tytule tego posta jeśli ktoś nie lubi obrazków).



















Przeczytałam gdzieś, że problemy z komunikacją biorą się z tego, że ludzie SŁUCHAJĄ, ŻEBY ODPOWIEDZIEĆ, A NIE ŻEBY ZROZUMIEĆ. Faktycznie coś w tym jest. Korzystając więc z okazji stworzonej przez brak głosu planuję w najbliższych dniach pracować nad mocą słuchania - słuchania, żeby zrozumieć.
W oczekiwaniu na powrót głosu, pójdę też za radą moich joginów i zasadniczo ograniczę śpiewanie w operze :-) 

Wszystkie zajęcia w tym tygodniu do czwartku (14.04) włącznie są niestety odwołane. Mam nadzieję, że zobaczymy się w sobotę.

Ps. A jeśli ktoś zobaczy gdzieś przez przypadek mój głos, to spróbujcie go przekonać, żeby wrócił. Powiedzcie mu, że rozwijam moc słuchania i nie będę już tyle gadać. No naprawdę.